-No,proszę.-zaśmiałam się.Chłopak mierzył mnie wzrokiem.
-Mam pomysł.-powiedziałam nagle.
-Jaki?
-Chodź za mną.-odparłam i ruszyłam.Za mną szła Rita i ten chłopak.Kierowaliśmy się do zamku.Otwarłam drzwi i tam był wódz i kilka strażników.Podeszłam pod tron wodza i ukłoniłam się,podobnie jak Rita,ale chłopak nie.
-Witaj Cassandro i Rito.Co was do mnie sprowadza?-spytał łagodnie.
-Ten koleś.-powiedziałam i wskazałam na niego.
-A co w nim nie tak?
-Rita,przedstaw sytuację proszę.-powiedziałam i założyłam ręce na siebie.
-Ok,a więc...
<Rita?>
środa, 23 lipca 2014
środa, 16 lipca 2014
Od Akiry C.D. Cassandra
- Byłam przy tobie, gdy byłas jeszcze w kołysce i z uśmiechem patrzyłam jak sie uśmiechasz w swoim małym łóżeczku...- dodałam, a Cass tylko sie do mnie odwróciła i przekrzywiła głowę.
- Nie ważne..- cicho prychnęłam pod nosem uśmiechając się. Tym czasem podeszła jakaś dziewczyna w wieku Cassandry. Popatrzyłam się na nią jak szła, a chwile później odwróciłam głowę i podpierając się ręką patrzyłam na zachodzące słońce...
Cassandra? Rita?
środa, 9 lipca 2014
Od Rity C.D. Cass
Po rozmowie poleciałam znów to samo miejsce tym razem z tarczą i mieczem. Zobaczyłam spalony przez nas statek, ale coś jednak nie pasowało.
-Hmm... Przecież to nie znak łupieżców!-powiedziałam schodząc ze smoka i patrząc na flagę.
Takiego symbolu jeszcze nigdy nie widziałam, była to smocza czaszka przebita dwoma mieczami, jednak statek musiał być skradziony łupieżcom. Byłoby to w sumie dziwne bo łupieżcy się "pogodzili z Berk".
-Dziwne...-szepnęłam kucając nad flagą i symbolem, nagle usłyszałam coś za sobą i odwróciłam się z tarczą przed sobą dzięki czemu obroniłam się przed atakiem nieznajomego. Wyciągnęłam miecz i zaczęłam walczyć.
-Kim jesteś?-zapytałam odpychając go tarczą.
Chłopak nie odpowiedział. Był mniej więcej w moim wieku. W końcu odrzuciłam go mocnym kopem.
-Silverfly!-zawołałam smoczycę, a ona złapała chłopca, który miał zamiar uciec.
-Więc zabierzemy cię na wyspę może się przedstawisz w końcu-powiedziałam, nawet łagodnie.
Usiadłam na Silverfly i zabrałyśmy go na wyspę.
Gdy lądowałam na plaży zobaczyłam Cassy i jakąś jej znajomą.
-Hej!-powitałam ją i nieznajomą.
-Patrz kogo znalazłam przy statku-powiedziałam wskazując na nieznajomego.
Cass?
-Hmm... Przecież to nie znak łupieżców!-powiedziałam schodząc ze smoka i patrząc na flagę.
Takiego symbolu jeszcze nigdy nie widziałam, była to smocza czaszka przebita dwoma mieczami, jednak statek musiał być skradziony łupieżcom. Byłoby to w sumie dziwne bo łupieżcy się "pogodzili z Berk".
-Dziwne...-szepnęłam kucając nad flagą i symbolem, nagle usłyszałam coś za sobą i odwróciłam się z tarczą przed sobą dzięki czemu obroniłam się przed atakiem nieznajomego. Wyciągnęłam miecz i zaczęłam walczyć.
-Kim jesteś?-zapytałam odpychając go tarczą.
Chłopak nie odpowiedział. Był mniej więcej w moim wieku. W końcu odrzuciłam go mocnym kopem.
-Silverfly!-zawołałam smoczycę, a ona złapała chłopca, który miał zamiar uciec.
-Więc zabierzemy cię na wyspę może się przedstawisz w końcu-powiedziałam, nawet łagodnie.
Usiadłam na Silverfly i zabrałyśmy go na wyspę.
Gdy lądowałam na plaży zobaczyłam Cassy i jakąś jej znajomą.
-Hej!-powitałam ją i nieznajomą.
-Patrz kogo znalazłam przy statku-powiedziałam wskazując na nieznajomego.
Cass?
Od Cassy C.D. Akira
-Czemu miałaby Cię pamiętać,widzę Cię pierwszy raz!-zaśmiałam się.Odwróciłam głowę i wzrokiem szukałam mojej Nightmare.Zauważyłam ją,jak bawi się z Hakokiełem.Zachichotałam cicho.
<Akira?>
<Akira?>
czwartek, 3 lipca 2014
Od Cassy C.D. Rita
-Masakra...-powiedziałam,kiedy wszystkie smoki leciały obok siebie.Po chwili byliśmy na Berk.Podeszłam z Night do wodza i złożyłam mu coś w rodzaju pokłonu.
-Łupieżcy zaatakują wkrótce.-powiedziała Rita.
-Tak,porwali Ritę i udało nam się ją odzyskać.Ale to nie koniec!Oni chcą przejąć Berk!-powiedziałam.
-I inne nasz tereny.-wtrąciła Astrid.
<Rita?>
-Łupieżcy zaatakują wkrótce.-powiedziała Rita.
-Tak,porwali Ritę i udało nam się ją odzyskać.Ale to nie koniec!Oni chcą przejąć Berk!-powiedziałam.
-I inne nasz tereny.-wtrąciła Astrid.
<Rita?>
Od Verty
Leciałam w chmurach z Ver'em. Razem czuliśmy wolność w sercach i
niezastanawiając się położyłam sie na jego plecach i lecieliśmy. Nagle
Ver zawarczał radośnie. Spojrzałam na przód i zobaczyłam ukazującą się
górę Berk.
- Ver jesteśmy! Na reszcie w domu! - krzyknęłam i smok szybko pognał w strone wyspy. Zeszłam z niego i pobiegłam do domu.
- Mamo, tato wróciłam! - krzyknęłam i się do nich przytuliłam. Ver również sie ucieszył i wtargnął swoją głową w nasz dom by się przywitać. Na reszcie po czterech miesiącach jestem w domu! Podszedł do mnie maluch by się przywitać i szepnął mi cos na ucho. Ja tylko wykrzyknęłam:
- Nowi!? W akademii? - po czym szybko pobiegłam do wieliką salę. Akurat zdążyłam na lekcje i przypatrywałam się jak jedna dziewczyna ćwiczyła swojego koszmara. Zaciekawiła mnie jej metoda, a po skończonych lekcjach podeszłam do niej i nie widządz mojego cienia wpadła na mnie.
- Przepraszam proszę pana - opowiedziała
- Jaki pan - opowiedziałam i zdjęłam swoją maskę.
- Witaj, jestem Akira - przedstawiłam się i kogoś mi przypominała ta twarz.
- Ja jestem Cassandra - podała mi rękę
- Widzę, że masz super ponocnika-
- A, tak to jest....-
- Nightmare, tak?- zapytałam
- Skad wiesz? -
- Zawsze coś da się wyczytac nawet z najmniejszego szczegółu na przykład takie jak oczy - na mojej twarzy zawitał uśmieszek. poszłyśmy spacerkiem po plaży i postanowiłam jej trochę opowiedzieć.
- więc gdy miałam 16 lat jeszcze mnie uczono, ale gdy dobiła 17 wyleciałam na rok w puszczę by oswoić się z Ver'em i poczuć to co on. Razem polowaliśmy itd...gdy miałam juz 18 lat przyleciałam na Berk i Czkawka dał mi jeszcze zlecenie patrolowania wyspy z 4 miesiące, ale nie wolno mi było do wioski przylecieć - po czym usiadłyśmy na piasku
- A gdzie twój smok? - zapytała Cassandra
- Ver! - zawołałam po czym zwinęłam ręce w trąbkę i dmuchnęłam. Ver akurat przyleciał.
- Twój to z gatunku stormcutter? -
- Tak - po czym jeszcze dodałam
- Na prawde mnie nie pamiętasz? -...
<Cassidy?>
- Ver jesteśmy! Na reszcie w domu! - krzyknęłam i smok szybko pognał w strone wyspy. Zeszłam z niego i pobiegłam do domu.
- Mamo, tato wróciłam! - krzyknęłam i się do nich przytuliłam. Ver również sie ucieszył i wtargnął swoją głową w nasz dom by się przywitać. Na reszcie po czterech miesiącach jestem w domu! Podszedł do mnie maluch by się przywitać i szepnął mi cos na ucho. Ja tylko wykrzyknęłam:
- Nowi!? W akademii? - po czym szybko pobiegłam do wieliką salę. Akurat zdążyłam na lekcje i przypatrywałam się jak jedna dziewczyna ćwiczyła swojego koszmara. Zaciekawiła mnie jej metoda, a po skończonych lekcjach podeszłam do niej i nie widządz mojego cienia wpadła na mnie.
- Przepraszam proszę pana - opowiedziała
- Jaki pan - opowiedziałam i zdjęłam swoją maskę.
- Witaj, jestem Akira - przedstawiłam się i kogoś mi przypominała ta twarz.
- Ja jestem Cassandra - podała mi rękę
- Widzę, że masz super ponocnika-
- A, tak to jest....-
- Nightmare, tak?- zapytałam
- Skad wiesz? -
- Zawsze coś da się wyczytac nawet z najmniejszego szczegółu na przykład takie jak oczy - na mojej twarzy zawitał uśmieszek. poszłyśmy spacerkiem po plaży i postanowiłam jej trochę opowiedzieć.
- więc gdy miałam 16 lat jeszcze mnie uczono, ale gdy dobiła 17 wyleciałam na rok w puszczę by oswoić się z Ver'em i poczuć to co on. Razem polowaliśmy itd...gdy miałam juz 18 lat przyleciałam na Berk i Czkawka dał mi jeszcze zlecenie patrolowania wyspy z 4 miesiące, ale nie wolno mi było do wioski przylecieć - po czym usiadłyśmy na piasku
- A gdzie twój smok? - zapytała Cassandra
- Ver! - zawołałam po czym zwinęłam ręce w trąbkę i dmuchnęłam. Ver akurat przyleciał.
- Twój to z gatunku stormcutter? -
- Tak - po czym jeszcze dodałam
- Na prawde mnie nie pamiętasz? -...
<Cassidy?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)